wtorek, 14 października 2014

Ratatuj na obiad

Dziś do dyspozycji miałam następujące składniki.


Mój mąż narzekał, że ostatnio ciągle mięso, więc dziś dla odmiany zero mięsa. 
Oglądaliśmy ostatnio z synem bajkę "Ratatuj" i tak za mną chodził od tamtej pory ;-).

Sięgnęłam po przepis Ani Starmach z programu " Pyszne 25" (przepis ukrywa się tu), zrezygnowałam z choriso i oto co powstało.

ratatouille

Pyszne!!

wtorek, 7 października 2014

Indyk indyk indyk

Od kiedy stwierdzono, że mój młodszy synek ma skazę białkową, głównym mięsem, które mi towarzyszy na obiad jest indyk. Kiedy przestane karmić, myślę, że przez jakiś czas nie będę go jadła, tak jak i marchewki oraz kurczaka. 

Dieta matki karmiącej dziecko ze skazą białkową nie jest tania, to najbardziej frustrujące, zaraz po zmianach skórnych jakie pojawiają się na ciele mojego synka kiedy zjem coś niewłaściwego. Nie jest tania bo kiedy mam ochotę na nabiał sięgam po przetwory z mleka koziego, a te niestety są dosyć drogie. 

Nie mogę się już doczekać kiedy znowu będę mogła jeść twaróg, jogurty, pastę z makreli z jajkiem itp...

Dziś na obiad przygotowałam indyka w postaci zrazików z ananasem. Tak przygotowuje go moja mama. Mojemu mężowi nie do końca to odpowiada, ponieważ on preferuje kuchnie na słono, a ja na słodko. Jesteśmy z dwóch różnych stron Polski, chowani na odmiennym podejściu do kuchni. Dla niego zupa owocowa z kluseczkami i knedle z truskawkami to deser, a dla mnie to pełen obiad. ;-) Czasami ciężko się dogadać.

Nigdy nie zapomnę, jak będąc z moim przyszłym mężem, wtedy jeszcze o tym nie wiedziałam, w jego rodzinnym domu mama zrobiła pierogi z serem, do których ja ochoczo nasypałam sobie cukru i polałam śmietanką. Spojrzenie teściów bezcenne, wykazali się wówczas zrozumieniem, skoro u mnie tak się je... Jakież było moje zdziwienie
i niesmak,kiedy wbiłam zęby w pieroga, który okazał się ruskim (czyli u nich z serem) ze śmietaną i cukrem ;-). 


indyk z ananasem


ZRAZY Z INDYKA Z ANANASEM

SKŁADNIKI:

- filet z indyka,
- ananasy w puszce,
- sól, pieprz,
- musztarda sarepska,
- olej do smażenia,
- trzy łyżki mąki, woda.

Kroimy pierś z indyka na plastry, rozbijamy tłuczkiem do mięsa z obydwu stron, solimy
i pieprzymy każdy kawałek. Plastry ananasa kroimy na cztery części. Po kolei smarujemy każdy kawałek filetu łyżeczką musztardy i na tą stronę układamy dwa kawałki ananasa
i zawijamy jak zraza, żeby się nie rozpadło wykorzystujemy wykałaczki.

W szerokim niskim rondlu rozgrzewamy olej, na który wrzucamy wszystkie zrazy
i obsmażamy z dwóch stron. Następnie zalewamy zrazy wodą tak aby mięso było przykryte i dusimy pod przykryciem około pół godziny, mięso musi być miękkie. Następnie zaprawiamy sos - dodając rozmieszane wcześniej z wodą dwie - trzy łyżki wody. 

U mnie w domu podawane najczęściej z ryżem! Smacznego!! 






poniedziałek, 6 października 2014

cd zaszłości

Moje ulubione, zjadane natychmiast po upieczeniu maślane bułeczki wg przepisu mojego ukochanego bloga Pracownia Wypieków

MAŚLANE BUŁECZKI Z KRUSZONKĄ

SKŁADNIKI:
- 600 g mąki pszennej 
- 20 g świeżych drożdży
- 40 g cukru
- 50 g masła
- 1 jajko
- 240 ml mleka
- 1 łyżeczka esencji waniliowej
        Kruszonka:
              - 50 g miękkiego masła
              - 50 g mąki
              - 50 g drobnego cukru
              - garść płatków migdałowych 
        Do posmarowania: jajko roztrzepane z 1 łyżką wody

Mieszamy drożdże z odrobiną cukru i mleka, odstawiamy na kilka minut. Ciepłe mleko mieszamy z masłem i cukrem. Kiedy lekko przestygnie łączymy z jajkiem i dodajemy mąkę wymieszaną z zaczynem. Wyrabiamy ciasto, które odstawiamy pod przykryciem około godzinę aż podwoi swoją objętość. 
Z ciasta formujemy małe bułeczki, układać je w tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia, zostawiając między nimi odstępy. Przykryć wilgotną ściereczką i znowu odstawić do wyrastania na około pół godziny. 
Zrobić kruszonkę łącząc wszystkie jej składniki w miseczce. 
Wyrośnięte bułeczki smarujemy jajkiem roztrzepanym z 1 łyżką wody i posypujemy kruszonką. 

Pieczemy 15-20 minut w temperaturze 200 stopni.

Zaszłości z mojego facebooka

Muffiny bananowe z borówkami

SKŁADNIKI:

- trzy dojrzałe banany (w tym przypadku takie nie były), 
- 125 ml oleju, 
- 2 jaja, 
- 250 g mąki pszennej,
- 0,5 łyżeczki sody,
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia, 
- 100 g cukru (ja dodałam trzcinowy) 

Mieszamy w misce suche składniki, w drugiej olej i jaja - wszystko łączymy w jednej misce razem z rozgniecionymi widelcem bananami i do foremek bądź formy na muffiny. Na wierzchu mój syn ułożył borówki, które mamy zamrożone na takie okazje. 

200 stopni C i 20-25 minut.

Przepis w oryginale (znaleziony kiedyś w internecie) zakłada dodanie 150 g czekolady pokruszonej a nie ma w nim borówek. Przepis super, kiedy mamy banany, których nikt nie chce już zjeść a coś by się zjadło na szybko.



ROGALIKI OD GRZEGORZA

PRODUKTY:
- 0,5 kg mąki
- 7 dkg drożdży
- 3 żółtka
- 3 łyżki cukru pudru
- 0,5 kostki Margaryny
- 2 łyżki śmietany kwaśnej
- trochę mleka do rozrobienia drożdży
- marmolada twarda albo masa makowa

SPOSÓB PRZYGOTOWANIA

Mąkę wymieszać z margaryną dodać żółtka i śmietanę wymieszać . rozpuścić drożdże z mlekiem i cukrem jak urosną dodać do ciasta. jeżeli ciasto będzie zbyt rzadkie dodać mąki dokładnie zagnieść i wstawić na 2 godziny do lodówki.
Po wyciągnięciu z lodówki odrywać porcje ciasta wałkować na niezbyt cienkie placki należy pokroić ciasto na 8 bądź 12 częsci w zależności jaki duży okrąg nam się uformuje i na grubszą stronę trójkąta nakładamy farsz , zwijamy ku cieńszemu końcowi formując rogalik zagniatamy końce aby farsz nie wypływał w czasie pieczenia pieczemy około 20 - 25 minut aż się ładnie zarumienią i gotowe. Po wyciągnięciu posypujemy cukrem pudrem.

niedziela, 5 października 2014

sobota.. mini pizza, czołgi, spacery, place zabaw, kasztany..

Wczorajszy dzień upłynął pod hasłem poznańska Cytadel.

O godzinie 10:30 zbiórka z moimi dwoma gagatkami i marsz na Cytadelę, gdzie w Muzeum Uzbrojenia można było wejść do czołgu i innych pojazdów biorących udział w walkach o Twierdzę Poznań. Ponieważ oprócz mojego trzy latka spotykaliśmy się jeszcze z jego kuzynką i wnuczkiem sąsiadki, stwierdziłam, że upiekę coś do zjedzenia, atrakcyjnego dla dzieci i dorosłych.

Ostatnio często piekę w domu focaccię z pomidorkami cherry i oliwkami. Użyłam więc przepisu na focaccię i zrobiłam małe pizze dla dzieci z serem i pomidorkami, dla dorosłych i alergików z pomiodorkami bez sera ;-).



MINI PIZZA

SKŁADNIKI:

- 450 g mąki pszennej (tym razem dałam 200 g orkiszowej i 250 g pszennej),
- 300 ml ciepłej wody,
- 1,5 łyżeczki soli,
- 1 łyżeczka cukru,
- 2 łyżki oliwy z oliwek,
- 10 g świeżych drożdży,
- płaska łyżeczka ziół prowansalskich

WIERZCH:

 wersja 1:                                                            wersja 2:
  - 3 łyżki przecieru pomidorowego                          - szczypta oregano
  - kawałek żółtego sera                                             - pomidorki  
  - pomidorki                                                              - mała szczypta soli morskiej

W kubku rozmieszać drożdże z łyżką cukru, kiedy się rozpuszczą dodać dwie łyżki mąki i trochę wody, zamieszać i odstawić do wyrośnięcia. Następnie połączyć ze wszystkimi pozostałymi składnikami. Wyrobione ciasto skropić oliwą z oliwek i pozostawić w misce pod przykryciem na około godzinę.  

Następnie uformowałam sześć okrągłych placków, trzy z nich posmarowałam przecierem pomidorowym, na to starty ser i pomidorki, pozostałe trzy posmarowałam oliwą, na to trochę oregano, pomidorki i szczypta soli morskiej. Rozgrzać piekarnik do 200 stopni i do pieca około 20 minut. 

Pycha na ciepło, ja spakowałam po lekkim wystudzeniu do pudełka i zabrałam na wycieczkę, zjedzonę na zimno smakuje równie dobrze, szczególnie na ławce w parku po zwiedzeniu wnętrza czołgu, gdzie jak powiedział pan czuwający nad zwiedzającymi -  mieści się piętnaścioro małych - czytaj piętnaścioro dzieci takich jak mój trzylatek, na raz, normalnie jak w maluchu za dawnych czasów, też szło upchnąć całą rodzinę i bagaże ;-)

Smacznego

środa, 1 października 2014

Wczorajsze przedpołudnie upłynęło pod znakiem dżemu z dyni..


Sąsiadka razem z dynią i jabłkami dostarczyła mi przepis, który zmodyfikowała, nie dodając zagęstnika do konfitur oraz skórki z pomarańczy, dodałam natomiast sok z cytryny.

DŻEM DYNIOWY Z JABŁKIEM I POMARAŃCZĄ

SKŁADNIKI:
- 1,5 kg oczyszczonego miąższu dyni
- 75 dag kwaśnych jabłek
- sok z pomarańczy
- sok z 1/2 cytryny
-  60 dag cukru
- 1/2 łyżeczki imbiru
- łyżeczka cynamonu

Dynie zetrzeć na tarce (grube oczka), następnie dusić pod przykryciem 10 minut w szerokim rondlu z niewielką ilością wody. Jabłka obrać i pokroić na małe kawałeczki, dodać do rondla z dynią, dusić razem aż jabłka zaczną się rozpadać. Następnie dodać cukier i dusić około 40 minut bez przykrycia, aż odparuje większość soku i uzyskamy konsystencję dżemu. Wsypujemy przyprawy i wlewamy soki, mieszamy i gotujemy kolejne 5 minut. Gorącym dżemem napełniamy wyparzone słoiki, szczelnie zakręcamy i gotujemy około 15 minut w garnku, napełnionym wodą do 1/3 wysokości słoików.

Aha, ja biorąc pod uwagę mojego młodszego synka, potraktowałam powstałą masę blenderem. W tej chwili je już "słoiczkowe" dania typu dynia i ziemniaczki, za jakiś czas będzie mógł zjeść dżem mamusi. Smacznego!!